31-10-2021, 14:43
Pamiętam, że jak przyjmowałem się do Służby to jako małolat ( bez cywila ), wyobrażałem sobie , że Sw to poważna instytucja, nawet bardzo poważna... Ahh jaki ja byłem głupi. Niestety z bardzo ambitnego funkcjonariusza w niedługim czasie stałem się jak to się mówi z tych " po najniższej linii oporu". Nie odbieram telefonów, chodzę na zwolnienia, w pracy tylko tyle, żeby nie uprawiać spychologi, chociaż tak tyłek nie boli jak Służba kopie, polecam ?