19-11-2021, 21:24
Lata temu służbę zacząłem o 7 rano i już prawie była godz 15, ale stało się ........i poleciałem ze skazanym w konwój do szpitala. Nocka miała mnie podmienić , ale........podmienili mnie dopiero na drugi dzień o 9 rano. 26 godzin. Spoko. Nie żale się. Normalny jestem. Znaczy byłem , bo już się sporo zmieniłem i teraz na setę bym się zle poczuł. Dobrze , że teraz młodzież ma inne podejście. Bardzo dobrze. Oszukali mnie decydenci k*****, ciężie te dykty.