09-12-2018, 9:42
Informuję, że w Areszcie Śledczym w Świdnicy nakazuje się nam funkcjonariuszom poddawanie jedzenia, które ze sobą przynosimy kontroli. Kontrola polega na sprawdzeniu jedzenia w rapiscanie rentgenowskim i tłumaczy nam się czytając instrukcję, że nie ma to negatywnego wpływu na zdrowie. Myślę, że nikt do końca nam tego nie zagwarantuje, że nie będzie to miało w przyszłości wpływu na zdrowie. Proszę o rozsądne podejście do sytuacji gdyż funkcjonariusz, który chciałby cokolwiek przemycić na teren jednostki to by to zrobił gdyż nie jest poddawany kontroli szczegółowej. Funkcjonariusze nie mają problemu z poddawaniem się kontroli tylko tu chodzi o prześwietlanie jedzenia. Gdzie jest zaufanie, o co tu chodzi, do czego to zmierza. To tak jakby policjantowi nie dawać broni na służbę bo mógłby ją dać jakiemuś przestępcy. Nadmienię jeszcze, że te jedzenie przechodzi jeszcze przez urządzenia wykrywające metal i tu nie ma z tym żadnego problemu, robimy to bez wahania. Nie chcę skarżyć na kierownictwo, ale proszę o ustosunkowanie się do tej sytuacji i przesłanie wytycznych z poleceniami do postępowania z jedzeniem funkcjonariuszy oraz z poleceniem zapoznania funkcjonariuszy w tej kwestii. Przepraszam za anonimowość, ale boję się o swoją przyszłość, problem zaistniał, jest bardzo duże poruszenie i oburzenie wśród dużej ilości funkcjonariuszy i dlatego pozwoliłem sobie ten temat poruszyć.