13-08-2022, 20:51
(11-08-2022, 16:41 )Czarodziej napisał(a):Ja od dawna zauwazylem taka zaleznosc, ze im drozej tym ludzie wiecej kupuja. W biedronie i innych marketach pelne kosze , nawalone zarcia a w domu wyrzucane bo data waznosci mija. A juz klawisza to nie znam ubogiego , domy ,trawka, nawodnienie, ogrzewanie wszystko sterowane aplikacja z telefonu, auta pod kryminalem to w znacznej czesci marki premium i rak bym jeszcze wymienial.A co do cen paliwa to tyle ludzi na wczasy jezdzi ze na stacjach kolejki i wala pod korek. Tak to zle sie zyje w Polsce.(10-08-2022, 17:41 )Jacek B napisał(a):Caber 76 a co rządzący podnoszą ceny? Gospodarka wolno rynkowa jest. Każdy chce zarobić krocie. A Janusze i Grażyny a to cukier wykupują, a to wykupują papier toaletowy a to benzynę i tak w koło. A tak w ogóle to wolę być Polakiem i mieszkać w niepodległej Polsce!!!!!!!(09-08-2022, 22:31 )Zgred20 napisał(a): Wiecie jak za rządów PO-PSL wyglądały podwyżki ? Wcale nie wyglądały bo ich nie było ...10 lat Fajne macie rozterki kto ile i za co... Pogrzebcie w historii i przeczytajcie list P Premiera Tuska do mundurowych ws emerytur....
Może i nie było podwyżek ale teraz po czasie widać kto lepiej rządził. Paliwo nie kosztowało 8zł, inflacji nie było 16procentowej i pierś z kurczaka kosztowała 16 złotych , a nie 26 nie wspominając o innych podwyżkach żywności, prądu, węgla. Także ja już wolałem rządy PO niż rządu który kieruję się w stronę komuny.
[/quote]
----------------
Dla porządku i pokrótce aby oddać sprawiedliwość.
Za rządów PO-PSL były podwyżki. Proszę nie kłamać, że było inaczej. Nie pamiętam wszystkich ale w 2010 r., a następnie w 2012 r. po 300 zł z pieniędzy zaoszczędzonych z funduszu zwalczania klęsk żywiołowych. Była jeszcze jedna podwyżka chyba w listopadzie po 350 zł każdemu dodane po równo do stopnia. Nie było kombinacji, oszukiwania, przeliczania, dzielenia. Uzgodnili ze związkami i wypłacili bez żadnych cyrków. Należy jeszcze wspomnieć o ówczesnej wartości i siły nabywczej tych kwot. Wystarczyło mi wówczas na całą ratę kredytu. Dziś trzeba by było dać podwyżkę około 1000 zł. Należy też pamiętać o wielkim światowym kryzysie z 2008 r. i przygotowanej gospodarce na ten szok. Faktycznie budżet był wówczas przygotowany na kryzys i uchronił Polaków przed jego skutkami. Inflacja była prawie zerowa więc nie było potrzeby gwałtownych waloryzacji czy podwyżek aby wyciągać Polaków z biedy, jak dziś. Cóż, wyznawcy i tak nic z tego nie zrozumieją. Statystyczny Polak to ekonomomatołek. O inflacji zaczęło się robić głośno w lipcu i sierpniu 2021 r. a oni wmawiają, że winę ponosi wojna, która rozpoczęła się w lutym 2022 r. Opozycja alarmowała, a Glap...i uspokajał i mamił. W tym samym czasie wybrańcy szybko spieniężyli majątek i ulokowali w produkty odporne na inflację. Tego w jedynie słusznej tv nie mówili.
Dla niedowiarków i piewców negatywnej propagandy sieć jest pełna informacji o tych FAKTACH. Należy odróżniać fakty od rządowej dezinformacji.
Pozdrawiam Was i cierpliwego Admina. Spokojnej służby życzę.
[/quote]
Dokładnie masz rację mimo kryzysu światowego żyło się 100x lepiej. Wszystko było stabilne ceny jak i raty kredytów. A teraz my jakoś jeszcze człapiemy ale np. moi rodzice co razem mają 2200zl na miesiąc emerytur zastanawiają się jak przeżyją zimę. Tak nas ten rząd załatwił. Dnia by zabrakło żeby wypisać wszystkie afery jakich dopuścili się rządzący.
[/quote]
----------------------------------------------------
Wszystko w temacie inflacji i tego co nas czeka.
https://www.youtube.com/watch?v=7Z-T6Jaub4k
https://www.youtube.com/watch?v=vOCzBvTt7SQ
[/quote]
Przepraszam ale ja, jako Zgred20 napisałem tylko tą część:
"Dla porządku i pokrótce aby oddać sprawiedliwość.
Za rządów PO-PSL były podwyżki. Proszę nie kłamać, że było inaczej. Nie pamiętam wszystkich ale w 2010 r., a następnie w 2012 r. po 300 zł z pieniędzy zaoszczędzonych z funduszu zwalczania klęsk żywiołowych. Była jeszcze jedna podwyżka chyba w listopadzie po 350 zł każdemu dodane po równo do stopnia. Nie było kombinacji, oszukiwania, przeliczania, dzielenia. Uzgodnili ze związkami i wypłacili bez żadnych cyrków. Należy jeszcze wspomnieć o ówczesnej wartości i siły nabywczej tych kwot. Wystarczyło mi wówczas na całą ratę kredytu. Dziś trzeba by było dać podwyżkę około 1000 zł. Należy też pamiętać o wielkim światowym kryzysie z 2008 r. i przygotowanej gospodarce na ten szok. Faktycznie budżet był wówczas przygotowany na kryzys i uchronił Polaków przed jego skutkami. Inflacja była prawie zerowa więc nie było potrzeby gwałtownych waloryzacji czy podwyżek aby wyciągać Polaków z biedy, jak dziś. Cóż, wyznawcy i tak nic z tego nie zrozumieją. Statystyczny Polak to ekonomomatołek. O inflacji zaczęło się robić głośno w lipcu i sierpniu 2021 r. a oni wmawiają, że winę ponosi wojna, która rozpoczęła się w lutym 2022 r. Opozycja alarmowała, a Glap...i uspokajał i mamił. W tym samym czasie wybrańcy szybko spieniężyli majątek i ulokowali w produkty odporne na inflację. Tego w jedynie słusznej tv nie mówili.
Dla niedowiarków i piewców negatywnej propagandy sieć jest pełna informacji o tych FAKTACH. Należy odróżniać fakty od rządowej dezinformacji.
Pozdrawiam Was i cierpliwego Admina. Spokojnej służby życzę".
Była to odpowiedź na inny post.
Reszta to tekst, na jaki odpowiadałem, a wygląda to tak jakbym pisał pozostały tekst.