24-08-2022, 10:31
(23-08-2022, 19:48 )Benek Genek napisał(a): Czy Pan Czesław za którego wypiłem zdrowie wie, że zwalnia się funkcjonariuszy na tzw. dobro służby za to że chorują i to nie nagminnie lecz w związku ze służbą? Wszyscy wiemy, że polityka personalna zmierza do tego aby odeszli wszyscy ,którzy mają prawa emerytalne po 15 latach, ale to co się dzieje teraz to po prostu k*restwo. Obniżanie dodatków służbowych tym co chorują, negatywne opinie służbowe,choć nie wszystkim ,bo kierownicy już nie podlegają pod te bezprawne działania,.----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wnoszę o podjęcie działań ze strony Związków, gdyż są to działania mobbingowe które stosuje się nawet wobec funkcjonariuszy którzy zostali skierowani na komisję lekarską.
Koledzy i koleżanki piszcie o negatywnych opiniach służbowych ze względu na chorobę, o obniżaniu dodatków służbowych ze względu na chorobę (dodatków stałych!)
Za to można winić tylko i wyłącznie funkcjonariuszy. Gdyby mieli jaja pisali by skargi bezpośrednio do warszawy z imienia i nazwiska wskazywali tych, którzy w sposób bezprawny
odbierają fuszą przywileje, za które uiszczają nie małe składki.
Osobiście nie mile wspominam KDO, który pomylił profesję i wczuwał się w rolę komisji weryfikującej zwolnienia lekarskie, taki z niego specjalista. Nosem wyczuwał, kto chory a kto symuluje.
Taki to KDO znachor odmieniec, tym samym przekraczał zakres obowiązków.
Osobiście chorowałem kilka miesięcy i co mnie wtedy spotkało.
Kadra kierownicza nie interesowała się tym w czym można pomóc, robili tylko pod górkę!
Po 3 tygodniach zwolnienia od razu zostałem skierowany na komisję lekarską weryfikującą L4.
Trzy dni przed terminem stawienia się na komisję zadzwoniła persona z kadr informując mnie abym na komisję dostarczył całą dokumentację medyczną.
Dzisiaj na wizytę prywatną do specjalisty oczekuje się tygodniami.
Co lepsze wróciłem z komisji do domu późnym popołudniem, godzina na którą miałem się stawić to 9 rano a o 12stej dotarł list polecony informujący o stawiennictwie na komisje.
Kontrole L4 w domu.
W temacie inwigilacji to przyjazne ogary KDO tzw uchole. Pozorni koledzy z pracy kręcili się z telefonikami w obrębie zamieszkania aby donosić co robię.
To co piszecie o nowej ustawie i tej całej inwigilacji to się dzieje od dawna, teraz to tylko legalizują.
Przekonałem się na własnej skórze chorując długie miesiące.
Co powiecie o osobie z kadr, do której idziecie aby zrobiła wam symulację zaopatrzenia emerytalnego i słyszycie od niej że zakazano jej wyliczać emerytury i nie udziela informacji, kto zakazał
wyliczania emerytur! Jak w takiej sytuacji normalnie się zachować. Można to nazwać "bezprawiem w majestacie prawa" ?
Co powiecie o DO, który nie protestował, kiedy zabierano dziennego oddziałowego a prowadził f-sza na dywanik do KDO z zarzutami " f-sz żle pracuje ".
Nie dało się zrobić samemu tego co robiliśmy we dwie osoby bez obchodzenia przepisów a tak pracować nie zamierzałem.
Źle pracował bo bazował na przepisach!
Czynności jakie wykonujecie w ZK wpływają na bezpieczeństwo wasze i kolegów. I żaden pajac nie może was przymuszać byście szybciej dokonywali kontroli et cetera.
Jeżeli zaś ulegniesz przymusowi i w związku z tym coś się wydarzy to licz się z konsekwencjami.
Szlachetnemu DO dla świętego spokoju pozostaje tylko gotowanie wody.
Szacunek załogi ulotnił się wraz z parą z czajnika!