[KaaT]

Oooo zaczyna się haha mało!!!!!! Masz 8 lat służby i zapewne chciałbyś dostać z 1000zl netto. Jak ci nie pasuje to się zwolnij i na wolności dostaniesz tyle ile chcesz, non stop biadolicie złotówy.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szczęśliwy ma rację! " Jak ci nie pasuje to się zwolnij i na wolności dostaniesz tyle ile chcesz ".
Bosman szkoda zdrowia marnować, ten resort już nie funkcjonuje.
Fakt w magazynie na wózku widłowym zarobisz tyle co tam!
Bez świąt. Sylwestra w pracy, dyżurów pod telefonem, urlopu zimą, nocnych alarmów, 10 dodatkowych służb w m-cu, bez znoszenia głupich poleceń i docinek osób niedowartościowanych.
Bez wykonywania 10ciu czynności na raz.
Bez narażania się na kontakt z osobami chorymi.
Bez narażania na zakłucia, zacięcia podczas kontroli.
Nadgodziny płacone w stosunku 1:1 bez dodatków nocnych. Hihi
Itd itp, wymieniać można by długo.
Po tym co było zostały zgliszcza, szkoda zdrowia.


W cywilu jest tak!
Nadgodziny płatne 50% i 100% nie te pseudo nadgodziny 25-28 pln ! Buachacha! 
Za 8 godzin w nadgodzinach wychodzi tyle co za 20 godzin na 1 linii hihi.
Robisz zwoje i tyle.
Masz czas na posiłek bez łaski i w pokoju socjalnym a nie korytarzu lub w biegu, bez pindolenia że to służba.
Premie świąteczne uczciwe a nie tak jak w SW " WINCYJ dla wybranych"
Urlop zawsze latem, lub tak jak sobie podzielisz. Wakacje, ferie zimowe hihi.

Obudziłeś się już? czy może trzeźwiejesz jeszcze? Gdzie ty pracujesz że robisz 10 rzeczy na raz i jesz posiłki na korytarzu? jprd co za typ

Prawdopodobnie pracuje na oddziale. W przeciwieństwie do pociotków, którzy pracy nie widzieli.

Jeżeli pisze , że robi 10rzeczy na raz to musi pracować na oddziale w dużym kryminale. Nic nowego. Co na plus to to , że od ładnych kilku lat modernizuje się oddziały tak żeby było miejsce do kontroli , oraz socjalne bo przez lata robiło się osobiste w dyżurce oddziałowego. Skazany kładł swoje kalesonki i slipki na krześle na którym się potem siedziało. A obok stało śniadanie odziałowego. Ale to że się robi 10 rzeczy na raz zostało do teraz. Dom wariatów.

Patrząc na wasze komentarze, że tak łatwo przychodzi wam mówienie o tym jakie absurdy spotykają was w pracy, że to takie normalne i nic w tym dziwnego. Odnoszę wrażenie, że w tej służbie nic nie ma prawa się zmienić bo po prostu wam to wisi i się godzicie na takie traktowanie. Tylko zastanawia mnie skąd te marudzenie i narzekania jak sami to robicie w oddziałach aż żal czytać. Trzeba mieć trochę godności, raz drugi nie zrobić i się oczy otworzą, naginanie przepisów nic nie da.