[pablopablo11@interia.pl]

Zamiast nagród wolałbym 100-200zl do podstawy.
Bynajmniej liczyłoby się do zaopatrzenia emerytalnego.
I wiadomo nie można tego zabrać a tak zostaję czekanie dadzą czy nie dadzą j EWENTUALNIE ile.

Zawsze będę wolał mniej ale systematycznie i liczone do emerytury niż jednorazowy grosz.
Ale i takim nie pogardzę.

otóż to. coraz więcej części wynagrodzenia nie wlicza się do emerytury, a nagrodami jeszcze zwiększają te kwoty. Wszystko po to by obejść ustawe, która mówi przecież o liczeniu emerytury z ostatniego wynagrodzenia. Dziwię się, że związki sie na takie rozwiązania godzą....

Hm możesz mnie uświadomić jakie części wynagrodzenia nie są wliczane do emerytury? Wydaje mi się, że chyba trochę mylisz pojęcia czym jest wynagrodzenie, a czym innym dodatki, takie jak świadczenie motywacyjny czy za długoletnią służbę.

A masz pojęcie, że w skład twojego uposażenia, wchodzą a tym samym liczą się do emerytury dodatki o charakterze stałym. Koledze chodziło o to, że strona służbowa generuje coraz więcej składników, które nie nie mają charakteru stałego, dla mnie jest to po prostu kreatywna księgowość . Chodzi tu o to żebyście zarabiali tyle co "cieć" a emeryturę mieli od niego niższą, bo w budżecie dawno już jest pusto. Zanim WY młodzi się o tym zorientujecie, to będziecie mieli po 25 latach emerytury wysokości połowy tego, jak dobrze pójdzie, co mają teraz funkcjonariusze po 15 latach. Pozdrawiam wszystkich ciężko pracujących funkcjonariuszy i pracowników jednostek podstawowych. PS. Czas się trochę obudzić młodzieży.

Z tym "WY młodzi" to się chyba kolego delikatnie pomyliłeś, jeśli pisałeś to do mnie. Uwierz mi, że wiem o czym pisał kolega Pablo, za to on nie do końca wie o czym pisze, co mu poniżej starałem się wytłumaczyć. Uposażenie to uposażęnie. Inne świadczenia to inne świadczenia i nawet jak byście 500 razy pisali, że zostały one dane specjalnie w inny sposób, żeby nie zwiększać podstawy do emki, to dalej nie czyni z nich składników uposażenia, nie ma co zaklinać rzeczywistości.

Rządzący mają rację, po co dokładać, jak są barany to trzeba je strzyc