11-11-2023, 8:00
(10-11-2023, 14:29 )jtd napisał(a):(09-11-2023, 20:17 )anjerzy9@gmail.com napisał(a): Dzień dobry. Ciekawi mnie praca SW jako formacji. Wasza słuzba z pewnoscia nalezy do trudnych i niebezpiecznych. Slyszy sie rowniez o przypadkach gwaltów pobic przez osadzonych itp. W zwiazku z tym że takie przypadki mają miejsca to jak wy sami oceniacie swoją prace? Wiadomo że łatwiej oceniac to z boku ale za darmo tego nikt nie robi. Czlowiek moze trafić tam zupelnie omylkowo lub przez nieszczesliwy przypadek. Czy nie szkoda wam ludzi ktorzy w zwiazku z agresją wspolwiezniów mogą pasc ofiarą znecania sie a wy robicie za malo? A moze nic takiego nie ma miejsca i osadzeni swietnie sie resocjalizują chodza po czytelniach pracują miluja sie jak bracia. Prosze nie traktować tego jako prowokacjęPostępujemy tylko zgodnie z prawem , zgodnie z zasadami humanitaryzmu i poszanowania godności ludzkiej. To nie jest prowokacja.
Po latach pracy odpwiiem tak, praca nie należy do łatwych, jest stresująca, codziennie inna. Najwiskzym jednak wyzwaniem wydaje mi się są przełożeni i ich polecenia, presja wywierana przez nich, obawy o błąd i konsekwencje. Często ci którzy nami rządzą nie mają tak na prawdę pojęcia o pracy. Kwestia też życia prywatnego, pamjatm czasy gdzie praktycznie człowiek cały czas oczywiście nie dosłownie był w służbie ale później np 2 miesiące wolnego miałem z nadgodzin. Jeśli ktoś nie pracował w cywilu, dodajmy np fizycznie to powie ze przerąbana praca w sw ale prawda jest taka że pracy fizycznej to praktycznie nie ma,pomimo że pamjatm jak stałem w pasie po 2h czy czasem troszkę dłużej na - 20c,czy w nocy musiałem patrolowac teren albo być w szpitalu z konwojowanym. Ja osobiście lubię te prace, ale pamiętaj dbaj o siebie, o rodzinę, zdrowie i twoje życie jest najważniejsze a nie praca. Będę ci wciskać że bez ciebie to się nie uda, jak na L4 możesz iść itd a lrwda jest taka że każdy albo większość z przełożonych patrzy tylko na siebie.