29-11-2023, 9:15
Skoro zaczęliśmy cykl pochwał dla dowodzących nami oficerów dyrektorów, ja także chciałbym podziękować swoim przełożonym.
U nas w jednostce nr 233 w Małopolsce nie jesteśmy gorsi, również mamy wspaniałych przełożonych.
Zarządzają nami panowie oficerowie Marek i Arek. Są to specjaliści najwyższej klasy, zarządzanie zasobami ludzkimi to ich pasja. Są to ludzie niezwykli, wyrozumiali, o wyjątkowym sercu do podwładnych. Są również wymagający i konsekwentni w realizacji najnowszych trendów w zarządzaniu.
Z zapałem realizują programy motywacyjne dla kadry, bardzo dbają o znany i skuteczny program pn. "Rodzina na swoim", wyżsi przełożeni zawsze mogą liczyć na przyjęcie i szybką ocenę najwyższych kompetencji dla osób bliskich. Nie chciałbym być gołosłownym więc przedstawię przykłady wspaniałych odkryć osobowych, i tak
np. pani Iva za wybitne zasługi dla więziennictwa polegające na byciu żoną jednego z dyrektorów zakładu karnego na śląsku została natychmiast doceniona zasłużonym awansem na stanowisko kierownicze. Nieodpowiedni na to stanowisko dotychczas zastępujący byłą kierowniczkę pan Zbyszko został przekonany do udania się na emeryturę, jego 15 letnie doświadczenie było jednocześnie jego niekompetencją, stwierdzono, iż doświadczenie to nie wszystko, potrzebna jest młodość i energiczność.
Oficerowie dyrektorzy bezbłędnie oceniają kompetencje i przygotowanie kadry do pełnienia ważnych funkcji w zakładzie i tak np. na zastępcę kierownika działu ochrony wybrano nietuzinkowego znawcę zagadnień ochronnych byłego wychowawcę ds. kulturalno oświatowych pana Gawła. Pan ten pomimo faktu, iż nie służył ani dnia w ochronie nabył nieocenioną wiedzę podczas częstych rozmów z przyjacielem z OISW. Kompetencji, którymi został wówczas obdarzony nie posiada żaden z oficerów (dowódców zmiany) w całej ochronie. Wszyscy oficerowie z tego działu (podobnie jak pan Zbyszko) nie nadają się na to stanowisko, gdyż ich niekompetencja w postaci nadmiaru doświadczenia i lat służby mogą zaburzyć świeże spojrzenie na zadania jakie stoją przed nowoczesnym działem ochrony.
Nasi przełożeni patrzą na zakład przyszłościowo i tak DKw również otrzyma w niedługim czasie wybitnego przełożonego. Na kierownika przygotowywany jest pan Gregory, człowiek posiadający bogate jednoroczne doświadczenie w tym dziale.
Jak widzicie przyjaciele, w naszej służbie każdy może znaleźć coś dla siebie, to nie jest tak, że służba nikomu nic nie proponuje. Jak widać na przykładzie panów Marka i Arka, stawiają oni na kompetencje, wiedzę i doświadzenie. Swoimi działaniami przekonują funkcjonariuszy, którzy te zasoby posiadają, że warto służyć w Służbie Więziennej. Słowa z ostatniego numeru periodyka pn. Forum penitencjarne nabierają nowego znaczenia. Napisano tam "warto zostać w służbie".
No tak warto, jeżeli posiadasz to COŚ, a jeżeli nie to nikt nigdzie tak bardzo Cię niedoceni jak przełożeni w naszej formacji.
Z poważaniem Gad-Man
U nas w jednostce nr 233 w Małopolsce nie jesteśmy gorsi, również mamy wspaniałych przełożonych.
Zarządzają nami panowie oficerowie Marek i Arek. Są to specjaliści najwyższej klasy, zarządzanie zasobami ludzkimi to ich pasja. Są to ludzie niezwykli, wyrozumiali, o wyjątkowym sercu do podwładnych. Są również wymagający i konsekwentni w realizacji najnowszych trendów w zarządzaniu.
Z zapałem realizują programy motywacyjne dla kadry, bardzo dbają o znany i skuteczny program pn. "Rodzina na swoim", wyżsi przełożeni zawsze mogą liczyć na przyjęcie i szybką ocenę najwyższych kompetencji dla osób bliskich. Nie chciałbym być gołosłownym więc przedstawię przykłady wspaniałych odkryć osobowych, i tak
np. pani Iva za wybitne zasługi dla więziennictwa polegające na byciu żoną jednego z dyrektorów zakładu karnego na śląsku została natychmiast doceniona zasłużonym awansem na stanowisko kierownicze. Nieodpowiedni na to stanowisko dotychczas zastępujący byłą kierowniczkę pan Zbyszko został przekonany do udania się na emeryturę, jego 15 letnie doświadczenie było jednocześnie jego niekompetencją, stwierdzono, iż doświadczenie to nie wszystko, potrzebna jest młodość i energiczność.
Oficerowie dyrektorzy bezbłędnie oceniają kompetencje i przygotowanie kadry do pełnienia ważnych funkcji w zakładzie i tak np. na zastępcę kierownika działu ochrony wybrano nietuzinkowego znawcę zagadnień ochronnych byłego wychowawcę ds. kulturalno oświatowych pana Gawła. Pan ten pomimo faktu, iż nie służył ani dnia w ochronie nabył nieocenioną wiedzę podczas częstych rozmów z przyjacielem z OISW. Kompetencji, którymi został wówczas obdarzony nie posiada żaden z oficerów (dowódców zmiany) w całej ochronie. Wszyscy oficerowie z tego działu (podobnie jak pan Zbyszko) nie nadają się na to stanowisko, gdyż ich niekompetencja w postaci nadmiaru doświadczenia i lat służby mogą zaburzyć świeże spojrzenie na zadania jakie stoją przed nowoczesnym działem ochrony.
Nasi przełożeni patrzą na zakład przyszłościowo i tak DKw również otrzyma w niedługim czasie wybitnego przełożonego. Na kierownika przygotowywany jest pan Gregory, człowiek posiadający bogate jednoroczne doświadczenie w tym dziale.
Jak widzicie przyjaciele, w naszej służbie każdy może znaleźć coś dla siebie, to nie jest tak, że służba nikomu nic nie proponuje. Jak widać na przykładzie panów Marka i Arka, stawiają oni na kompetencje, wiedzę i doświadzenie. Swoimi działaniami przekonują funkcjonariuszy, którzy te zasoby posiadają, że warto służyć w Służbie Więziennej. Słowa z ostatniego numeru periodyka pn. Forum penitencjarne nabierają nowego znaczenia. Napisano tam "warto zostać w służbie".
No tak warto, jeżeli posiadasz to COŚ, a jeżeli nie to nikt nigdzie tak bardzo Cię niedoceni jak przełożeni w naszej formacji.
Z poważaniem Gad-Man