13-12-2023, 21:53
Najbardziej wstrząsające w prezentacji podsekretarzy stanu w MS Pani Ministry Mari Ejchart- Dubois, jest to, że cyt: jedną z moich pierwszych decyzji na pewno będzie przywrócenie prawa do telefonów przez osoby pozbawione wolności częściej niż raz w tygodniu.
I żeby było jasne, wstrząsa mną nie to, że podopieczni Służby Więziennej będą dzwonić więcej razy lecz to, że dla Pani Ministry to właśnie jest najważniejsza sprawa do załatwienia w całym systemie więziennictwa. Tak jakby SW nie miała innych problemów. Tak jakby blisko 30 tys ludzi zatrudnionych w tej formacji nie borykało się dzień w dzień z kryzysem etatowym, lawinowo rosnącą liczbą nadgodzin, centralizacją władzy i wynikającym z tego ograniczeniami swobody kierowników jednostek, wypaleniem zawodowym czy po prostu łamaniem Prawa Pracy. NIE, PANI MINISTRA w pierwszych słowach pokazała całej formacji, kim i dla kogo, przede wszystkim, będzie pełniła swój urząd. Dla mnie i myślę, że wielu moich koleżanek i kolegów z formacji, oglądanie tego aktu, nie było triumfem praworządności, ale policzkiem, przedsmakiem jakiegoś rewanżyzmu, jakbyśmy jako formacja byli stroną, w tym trwającym od kilku lat w Polsce konflikcie. A przecież jesteśmy tylko wykonawcami prawa. Działamy na jego podstawie i w jego granicach. Apeluję do Pani Ministry Marii Ejchart-Dubois, do Pana Ministra Adama Bodnara i do Pana Premiera Donalda Tuska żeby pamiętali, że my funkcjonariusze do więziennictwa przyszliśmy z własnej woli, by służyć społeczeństwu (którego częścią są także nasi podopieczni. Tak, pamiętamy o tym). Apeluję o bardziej wyważoną gradację problemów. A przede wszystkim apeluję o dialog, tak ze stroną służbową, jak i stroną społeczną, czyli działającymi w naszej formacji związkami zawodowymi. Wysłuchajcie może tego, co mamy do powiedzenia na temat problemów służby, a dopiero potem składajcie deklaracje.
Z wyrazami szacunku Wiceprzewodniczący Zarządu Terenowego NSZZ FiPW w ZK Rawicz Paweł Bodziński
Wszystkich którzy zgadzają się choć w części z powyższym apelem, proszę o udostępnianie i powielanie tegoż.
I żeby było jasne, wstrząsa mną nie to, że podopieczni Służby Więziennej będą dzwonić więcej razy lecz to, że dla Pani Ministry to właśnie jest najważniejsza sprawa do załatwienia w całym systemie więziennictwa. Tak jakby SW nie miała innych problemów. Tak jakby blisko 30 tys ludzi zatrudnionych w tej formacji nie borykało się dzień w dzień z kryzysem etatowym, lawinowo rosnącą liczbą nadgodzin, centralizacją władzy i wynikającym z tego ograniczeniami swobody kierowników jednostek, wypaleniem zawodowym czy po prostu łamaniem Prawa Pracy. NIE, PANI MINISTRA w pierwszych słowach pokazała całej formacji, kim i dla kogo, przede wszystkim, będzie pełniła swój urząd. Dla mnie i myślę, że wielu moich koleżanek i kolegów z formacji, oglądanie tego aktu, nie było triumfem praworządności, ale policzkiem, przedsmakiem jakiegoś rewanżyzmu, jakbyśmy jako formacja byli stroną, w tym trwającym od kilku lat w Polsce konflikcie. A przecież jesteśmy tylko wykonawcami prawa. Działamy na jego podstawie i w jego granicach. Apeluję do Pani Ministry Marii Ejchart-Dubois, do Pana Ministra Adama Bodnara i do Pana Premiera Donalda Tuska żeby pamiętali, że my funkcjonariusze do więziennictwa przyszliśmy z własnej woli, by służyć społeczeństwu (którego częścią są także nasi podopieczni. Tak, pamiętamy o tym). Apeluję o bardziej wyważoną gradację problemów. A przede wszystkim apeluję o dialog, tak ze stroną służbową, jak i stroną społeczną, czyli działającymi w naszej formacji związkami zawodowymi. Wysłuchajcie może tego, co mamy do powiedzenia na temat problemów służby, a dopiero potem składajcie deklaracje.
Z wyrazami szacunku Wiceprzewodniczący Zarządu Terenowego NSZZ FiPW w ZK Rawicz Paweł Bodziński
Wszystkich którzy zgadzają się choć w części z powyższym apelem, proszę o udostępnianie i powielanie tegoż.