23-08-2024, 12:35
(23-08-2024, 7:36 )Marmurowy napisał(a): a wychowawcy to nie ma? Zapoznaj się z dyżurami i wzmocnieniami. Pracowałem w ochronie 8 lat, teraz pracuje w penicie. Ochroniarz zdaje służbę i idzie do domu. Po powrocie z urlopu nie czeka na niego sterta papierów do przerobienia. Czy aby napewno ochroniarz jest codziennie? Chyba odwrotnie. Wychowawca jest codziennie, a nieraz u 6 dni w tygodniu. Dzień oddziałowy przy dniówce we wtorek i nocce w środę jest tylko raz w dniu roboczym. Weekend na oddziale? Jak pracowałeś to wiesz jak to wygląda. Bałbym się wejść na oddział? Serio to powiedziałeś? Myślisz, że ktokolwiek pracujący w pudle boi się wejść na oddział? Każde stanowisko z penitu oprócz wyjątków jest zlokalizowane w oddziale mieszkalnym. Stanowiska oficerskie ? Serio do otwierania drzwi ? Powiedz mi jak oddziałowy załatwia wszystkie sprawy. Ano w ten sposób, że dzwoni do wychowawcy, kwaterkę, ewidencji, służby zdrowia i mówi "ej weź załatw". Prosty przykład. Daj wychowawcy klucze niech robi Twoja robotę, a weź od niego klucze i rób jego. Zobaczymy kto sobie lepiej poradzi. Podejrzewam, że polegniesz na włączeniu komputera.
Kolego ochroniarz to robi w biedronce. W zakładzie karnym pełni służbę funkcjonariusz działu ochrony. Skoro nie okazujesz szacunku do innych działów to go nie dostaniesz od innych. Pracowałeś w ochronie? Paczki? Widzenia? Gałąź? Rezerwa? Bo chyba nie na oddziale zamknietym? Gdyby tak było to nie pisalbys że mamy, lekką służbę. Jedna dniowka w tygodniu i jedna w weekend (wiadomo jak wygląda?) tylko coś za coś - wszyscy mają wolne w weekendy a my nie mamy czasu spotkać się z rodziną czy znajomymi. Chyba mało nocek w tej ochronie przerobiłeś bo ewidentnie nie wiesz jak one wpływają na organizm. Praca na oddziale - niepowtarzalna możliwość pełnienia służby 24/7 pod kamerą, możliwość przeanalizowania każdej minuty klatka po klatce przez specjalistów gdzie oddziałowy ma na podjęcie decyzji sekundę. Natłok obowiązków, problemów, możliwość zarażenia się egzotycznymi i nieuleczalnymi chorobami, brak czasu na kanapkę nie mówiąc o obiedzie... Ehhh aż nie chce mi się pisać dalej. Zaraz wyskoczysz mi ile to nie przerobiłeś w jak niebezpiecznych warunkach. Ale w internecie każdy jest najmądrzejszy z resztą miałam już tu nic nie pisać. Ale czytam te wpisy i szlag jasny mnie trafia. Co tam cywile emeryci byli dyrektorzy którzy znowu zaczną nami rządzić na kierowniczych i dyrektorskich stanowiskach. Co tam milion innych problemów. Przerzucajcie się dalej kto ma gorzej w tej służbie. Hasło "dziel i rządź" wiecznie żywe. Wystarczą 2 boty trolle które tu podburzają załogę i wszystkie problemy służby znikają, a my zajmujemy się skakaniem sobie do gardeł kto ma gorzej.