11-02-2025, 11:16
(10-02-2025, 20:20 )Cywil87 napisał(a):Jak bym zaliczył taką wtope jak ty z "tytułem wychowawcy" to też bym pewnie próbował się tłumaczyć, ale niestety każdy wykształcony człowiek (nawet ten z ochrony który według ciebie jest gorszego sortu) wie że cytując czyjeś słowa pisze sie w "..." co potwierdza tezę o tym że faktycznie komuś tu brakuje wiedzy i doświadczenia.(10-02-2025, 19:24 )pablopablo11@interia.pl napisał(a):Nadmiernie tylko ,że "tytuł wychowawcy" to słowa owego kolegi który nie dał rady ?.(10-02-2025, 6:37 )Widzisz i nie grzmisz napisał(a):(08-02-2025, 21:30 )Cywil87 napisał(a):"tytuł wychowawcy"? widać że wiedzy tyle co doświadczenia(06-02-2025, 20:53 )Widzisz i nie grzmisz napisał(a): "uważam ,że robię dużo więcej" ale czego? kawy? fermentu? czy nikomu niepotrzebnej roboty? bo w tych kwestiach to wszyscy się na pewno zgodząTakiej ,której kolega z ochrony który dostał się z rekrutacji wewnętrznej na wychowawcę nie podołał i musiał porzucić tytuł wychowawcy. Pozdrawiam ?![]()
![]()
ale z drugiej strony co się dziwić do parzenia kawy jak widać niewiele potrzeba
![]()
![]()
Ale najważniejsze to mieć wygórowane mniemanie o sobie.
tytuł czy nie, wygląda, że szybko z ochrony szedł do penitu a jeszcze szybciej wracałnajgorsze jest to , że w służbie coraz więcej kołków, którzy myślą, że bycie wychowawcą to pryszcz i niewarta niczego praca, a sami jak dotąd zajmują sie doprowadzaniem osadzonych... perfekcyjnym doprowadzaniem
PS. Ja osobiście znam wielu wychowawców którzy dzięki doświadczeniu zdobytym w ochronie są nieporównywalnie lepszymi wychowawcami niż osoby które nigdy roboty ochronnej nie zasmakowały i nie potrafią docenić tego co mają, uważają się za lepszych i inteligentniejszych od innych a faktycznie są zwykłymi błaznami z którymi nie da się normalnie współpracować.