27-06-2025, 9:37
(27-06-2025, 7:37 )pablopablo11@interia.pl napisał(a):(26-06-2025, 18:40 )Ona_mona napisał(a):(26-06-2025, 10:26 )pablopablo11@interia.pl napisał(a):(25-06-2025, 19:09 )Ona_mona napisał(a):(23-06-2025, 20:39 )pablopablo11@interia.pl napisał(a): Prowadzac kobietę z takim wyrokiem czy kara zastępcza , na pogrzeb własnego dziecka w kajdankach zespolonych to trzeba mieć nierówno pod sufitem. I tyle w temacie
Przykre to jest, że osoba związana z sw (bo chyba jesteś, skoro się tu udzielasz)pisze takie coś.
Uważam, że każdy funkcjonariusz nie powinien się kierować emocjami tylko przepisami. Może jeszcze nasza wina, że nie daliśmy jej czarnej sukienki z czarnym kapeluszem z woalką? Może jeszcze stypę kadzienną jej zrobić?
Do cholery jasnej, laska popełniała świadomie przestępstwa. Jestz marginesu społecznego, jej konkubent poszukiwany listem gończym, ukrywa się przed władzami a generalna zapowiedziała kontrole i dyscyplinarne konsekwencje, to się w głowie nie mieści.
Może gdyby nie popełniała przestepstw i stroniła od patologicznego życia, to chowałaby swoje dziecko jakby chciała, i wycierała nos od smarków do woli.
Dlaczego w naszym kraju zaczynamy promować patologie?
Dlaczego zakład karny robi się ośrodkiem opiekuńczo wychowawczym dla starszych pań i panów?
To się w głowie nie mieści co się dzieje.
Bycie funkcjonariuszem nie zwalnia z myślenia i ludzkiego podejścia, także do osadzonych
A czy ona oszukując ludzi, też miała ludzkie odruchy? Czy może miała to w dupie, że ten ktoś nie będzie miał przez nią do do gara włożyć. Jest skazana. Powtórzę! Nie trzeba było popełniać przestępstw!
Nie dajmy się zwariować. Już i tak niezły roz***ździej rząd nam funduje w postaci wypuszczania wszyskich na wolność i na sde. Współczuję wszystkim wychowawcom, że przez naciski z góry muszą się podpisywać swoim nazwiskiem pod wnioskami na wpz i sde, tym samym postępując niezgodnie ze swoim sumieniem.
Napisałem o tej jednej konkretnej sytuacji, nic więcej
Kolego pomyliłeś chyba zawody!!
Mam nadzieję ,że z takim podejściem siedzisz za biurkiem a nie pracujesz w bezpośrednim kontakcie ze złodziejami, bo jesli tak to tragedia.
Druga sprawa to nie wiem(ale pewnie nie) czy byłeś kiedyś na przesłuchaniu u prokuratora .Tam nie ma"ludzkiego podejścia" tam jest albo zgodność z obowiązującymi przepisami albo zarzuty prokuratorskie.Jego nie interesuje czy złodziej siedzi za czekoladę czy morderstwo-albo zachowałeś się zgodnie z ustawą albo jeśli nie to masz zarzuty -tyle i aż tyle.