11-12-2019, 11:20
Ignorancja strony związkowej doprowadziła do tego, że zamiast ulżyć maluczkim w cierpieniu zostaniemy bardziej pogrążeni, te klepanie się po plecach z gen nie odniosło żadnego pozytywnego skutku! Wszak oto on zawezwał podwładnych do "stolycy" albo ograniczą nadgodziny albo "kopa", Z tego wyszło to że zamiast powrotu do przyzwoitości będzie zmniejszanie stanowisk a zwiększanie ilości zadań. To strona służbowa dzwoni do mnie w niedzielę o 4 rano przyjdź bo ktoś nie przyszedł to strona służbowa decyduje za mnie że tę niedzielę odda mi we wtorek bliżej nie określonego miesiąca. I tu związki nie wywalczyły tego bym to ja decydował przez cały okres rozliczeniowy czy chcę dostać wolne czy aby mi zapłacono a nie dopiero na jego końcu, tak to będą mnie cisnąć abym jak najwięcej odebrał by nie musiano mi zapłacić. Tak płatne nadgodziny nie rozwiązały żadnego problemu a stworzyły 100% większy bo nie dość że dostanę więcej roboty to teraz nikt nie zmusi mnie bym odebrał telefon po to by w jednym tygodniu przyjść kilka razy więcej a potem mnie ktoś z godzin wyczyści i bilans na zero, likwiduję telefon komórkowy!
A jeżeli się ktoś łudzi o dodatek motywacyjne he he.... powodzenia
A jeżeli się ktoś łudzi o dodatek motywacyjne he he.... powodzenia