20-03-2020, 18:41
(19-03-2020, 18:48 )Twardziel 2 napisał(a): [quote="Twardziel 123" pid='4033' dateline='1584564202']Jest takie królestwo Stare Borne. Królowie w owym królestwie zmieniają się dość często . Przeważnie to same spady które nie potrafią posługiwać się komputerem lub tacy którzy tylko to potrafią. Każdy z nich jest zainteresowany tylko napełnieniem jak najszybciej swoich worów na dukaty i inne kosztowności . Królestwo i jego poddani przecież nie zbiednieją. Biorą co swoje i uciekają z królestwa jeden nawet zabrał gołębia i niby utopił go na molo ale uwierzcie gołąb to tylko kropla w morzu . Nadworni woźnicy wiedzą duzo lecz muszą siedzieć cicho .Była wizytacja ze stolicy nazwa na 3 litery ale niestety musiała uszyć duży pled i schować wszystko pod niego bo wielu królów ich poddanych i królów którzy gdzie indziej panują zakuto by w dyby . Silna hierarchia rodzinna nie pozwala innym poddanym na zaistnienie .Uwczesny Zastępca króla kontroluje wszystko obstawiając rodzinę jako swych doradców . Był kiedyś jeden Robin Hood ale skazano go na banicję . Rozkazano poddanym go przegonić bo świat za dużo się dowie . I takim to sposobem nowym Robinem został wybrany przez zastępcę króla rodzinny pan stres z tego samego królestwa.Krol i zastępca króla mają straż przyboczna . Szef straży przybocznej robi co mu każą zero własnego zdania . Ma on też silne koniugacje rodzinne w królestwie . Wywiadowcy jego porozstawiani są w każdym kącie królestwa . Sam on lubi często przebywać u szamanki z królestwa pierwszego . Jego strażnicy mało go interesują owa szamanka to całe jego życie .Całe szczęście dla tego królestwa że królowa łez jego ciotka opuszcza go niebawem. Człowiek który wiele złego zrobił dla królestwa . Jest Król taki który został królem dzięki temu że robił co chcieli napełniał im wory ale niestety jest teraz w lesie na banicji chodź powinien być zakuty w dyby .Całe królestwo mu pomagało ale poszedł za rodzinnym układem i tylko on musiał odejść . Jest też podkrolestwo Opatowskie . Rzadi tam podkról któremu poddani wykuwają wrota , inne potrzebne przedmioty dla latających pociech z których myto jest nie małe . Ten podkról dzięki temu podkrolestwu buduje swoje imperium poboczne i każdy przymyka oko ponieważ sporo wie o królach .
Pewien d-ca pozegnanie zorganizował ale mało chetnych mial bo podp......al ale na odejście dyro po 13 latach służby 1200 dodatku mu dał ale pożegnanie olał, a z-ca nie przyjechał bo sie bał. Wiele tematów z wczesniejszych lat sluzby poruszano, ale miło się słuchało i niektóre rzeczy nagrano i zanotowano.
Wielu poddanych cierpiało bądź cierpi w tym królestwie a takich jak np pierwsze liczydło królestwa nie spotyka nic złego gdy jedzie karoca pod wpływem miodu pitnego i zatrzymują go rycerze . Król nie reaguje bo liczydło dużo wie . Odchodzi na banicję z workiem dukatów i nie zostaje ścięty . Otóż tak pił ten miód pitny może od szefa podkrolestwa i trwał . Pierwszy rozdział bajki dobiegł do końca . Cdn
Dziękuję Twardzielu 2, że ładną bajkę odzwiercidlajaca prawdę napisałeś, nie jest ona w moim stylu ale uważam, że przesłanie zostało zachowane, niedługo będzie bajki koniec bo listonosz narazie się spóźnia, bo korona panuje ale niedługo chumory co niektórym popsuje wtedy choroba nagle ich zaatakuje.