30-04-2020, 18:41
(29-04-2020, 22:04 )Twardziel 123 napisał(a): [quote="Prison_Officer" pid='4536' dateline='1588170946']
[quote="predator" pid='4523' dateline='1588083467']
Co jest z Naszymi Związkami.Po to była walka aby nadgodziny były płatne.Wyrobione NADGODZINY na dodatkowych służbach są MOJE. JA NIE WYBIERAM TERMINU MOJEJ SŁUŻBY DODATKOWEJ TYLKO KTOŚ ,KDO. Więc nadgodziny będę wybierał kiedy ja będę chciał.Jak nie ,to co dodateczek to 29 dni l-4,jak wpisany 1 dzień moich nadgodzin bez mojej zgody i wiedzy to l-4.
Oj kolego nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. To pracodawca decyduje o "Twoich" godzinach. Po to jest okres rozliczeniowy, żeby wypracowane nadgodziny oddać w tym okresie, jeśli nie zostaną oddane powinny być zapłacone.
To przełożony decyduje kiedy pracujesz, kiedy masz dodatkową służbę (oczywiście zachowując 11 godzin odpoczynku) oraz kiedy zostaną oddane, nie ty.
Oczywiście dobrą praktyką jest branie pod uwagę wniosków f-sza w sprawie terminu odbierania nadgodzin, ale w żadnym razie nie ma takiego obowiązku. Podobnie jest z urlopem, przełożony powinien brać pod uwagę wnioski f-szy w kwestii terminów urlopów w planie, ale musi zapewnić prawidłowy tok służby i nie ma żadnego obowiązku do stosowania się do nich.
Natomiast twoje podejście do tematu cyt. "Jak nie ,to co dodateczek to 29 dni l-4,jak wpisany 1 dzień moich nadgodzin bez mojej zgody i wiedzy to l-4." ma bardzo krótkie nóżki, bo w takim razie wystarczy 12 dodatków lub 12 wolnych służb (bez Twojej jak to napisałeś zgody) i nie ma Cię w służbie rok, a po roku papa.
Pamiętaj: takim sposobem nigdy nie wygrasz, zwłaszcza, że absolutnie nie masz racji oraz poparcia w przepisach.
Panie kolego ,,Prison" kilku takich odważnych co 29 l4 wezmą, najlepiej od neurologa, tak, żeby zwolnienie się kończyło przed okresem rozliczeniowym wtedy koledzy kaske za nadg. dostana a jeśli nie to pan i pierwszy ochrony
oraz pierwszy jednostki do
Warszawki natychmiast
zostaną wezwani,żeby się wyspowiadać z nadgodzin, co niektórzy już kilka miechów temu byli, z tego co słyszałem to po rozmowach piękne miny mieli i zaraz za zbijanie nadgodzin sie wzięli. Bajo