19-08-2020, 7:07
(17-08-2020, 20:00 )Prison_Officer napisał(a):No zgadzam się z tobą fajne poglądy byli tacy kiedyś na górze przez chwilę ale już ich nie ma(17-08-2020, 13:46 )Jacek B napisał(a):(16-08-2020, 19:30 )Prison_Officer napisał(a): Tego już za wiele. Kitliński to osoba srająca we własne gniazdo. Jak można być przeciwko własnym podwładnym i działać na ich szkodę?Kitliński nie sra we własne gniazdo bo jego gniazdo to ministerstwo. Też byś tak robił jak byś chciał dalej być na tym stanowisku. A możesz sobie płakać i wylewać swoje emocje ile chcesz na tej księdze ale prawda jest taka, że jedyne co możesz zrobić to się zwolnić .
Idąc za ciosem, proponuję, aby nie zgadzać się na dodatkowe służby, w przypadku wpisania na wolne z tzw. partyzanta (bez wcześniejszego uzgodnienia) proponuję przychodzić do służby (wtedy muszą zaliczyć godziny) oraz co najważniejsze wykonywać tylko te obowiązki, które są wpisane w instrukcję dla danego stanowiska.
Oczywiście ktoś rozgarnięty musi ogłosić protest, żeby nie było samowolki.
Ja osobiście jestem za protestem, ale takim prawdziwym, dość tego, żeby klika całe życie działa na naszą szkodę, żeby jedynym sposobem zaspokajania siebie było pogrążanie f-szy, żeby satysfakcję osiągali tylko wtedy kiedy zniszczą psychicznie f-sza.
Potrzebny jest ktoś kto ruszy tą służbę i nie ułoży się z cz-em.
Co do słów "rybaka" to na wyjazd do Wa-wy ja się piszę
Nie prawda, nie zgodzę się z tobą.
Po pierwsze, gdybym był szefem takiej organizacji to na pewno nie działałbym na szkodę podwładnych. Nawet jeśli nic bym nie ugrał to przynajmniej miałbym czyste sumienie, że działałem w interesie f-szy.
Po drugie, gdyby mi podziękowali i kazali iść na emkę to z pocałowaniem ręki bym odszedł. Nie dość, że odszedłbym jako dobry szef to jeszcze emka taka, że ty nigdy nie będziesz miał takiej pensji nie mówiąc już o emce.
Co do ostatniego twojego zdania jestem zniesmaczony. Właśnie między innymi przez takie podejście mamy jak mamy. Na manifestacji w Wa-wie byłem, również byłem jednym z głównych "konsultantów" w/w wyprawy w swojej jednostce i wiem, że gdyby większość myślała tak jak ty to było, by nas garstka, a jednak była to największa i najliczniejsza manifestacja w historii służb mundurowych, a pokusiłbym się o twierdzenie, że największa wśród wszystkich grup zawodowych.
I wierz mi, że nie popłaczę sobie jak, byś tego chciał. Jeśli będzie jakiś ruch/zryw czy jakkolwiek to sobie nazwiesz to możesz być pewien, że będę aktywnie w tym brał udział.