04-08-2018, 20:20
ZK STARE BORNE.
Chciałbym zapytać czy cyrki które się dzieją w Bornem są podobne w innych jednostkach. Wszystko zamiatane jest pod dywan. Była afera ze zlomem gdzie porostu zniknął. Uwalono dzial ochrony a kwaterunek czysty a wywozili kierowcy. kierowcy. . Afera pod dywanik dyrektora przenieśli i cisza. Po kilku miesiącach dyrektor wrócił. Następna rzecz skazani maja gdzieś porządek regulaminy. Kierownik ochrony wszystko chce uciszać a skazani zaczynają robić co chcą. Ochrona reaguje natychmiast a kierownik ochrony by było cicho i cicho. Przykład planowanej ucieczki skazanego albo świeża sprawa ze skazanym który zniewazyl jednego oddziałowego. Żadnej reakcji przełożonych. Kiedy skończą się reakcje bez odzewu kierownictwa by chronić funkcjonariuszy a nie jak do tej pory skazanych. Też chcemy spokoju w jednostce dlatego reagujemy a kierownictwo nic z tym nie robi. Wszystko uciszaja. Ponadto kierownictwo jednostki to powiązania rodzinne. Kiedy ktoś się tym zajmie. Jest walka o utrzymanie się na stolkach i tylko przenoszą na chwilę jak coś się dzieje a nie myśli się o bezpieczeństwie funkcjonariuszy.kolejna sprawa gdzie w posiadaniu skazanego były dane osobowe funkcjonariuszy. Dlaczego NIKt nie dopilnowal w kotlowni by przy funkcjonariusz zostało to spalone. Cisza zamieniono pod dywan nikt za to nie jest odpowiedzialny. A za skazanego który chciał dokonać ucieczki robią postępowanie sprawdzające czy aby napewno funkcjonariusze nie kłamią. Oczywiście kierownik ochrony chciał sprawę wyciszyć.
Kierownictwo to kuzynostwo i inne powiązania rodzinne. Trzeba to zmienić. Jeśli nie będzie zmian będziemy pisać do samego Ministra sprawiedliwości. Trzeba skończyć z prywatnym rodzinnym układem w dyrekcji i kierownictwa. Niech kierownictwo będzie niepowiazane rodzinne i wtedy wszystko będzie jak należy funkcjonować. Funkcjonariusze podwładni na was pracują a wy kierownictwo nie doceniacie tego. Nie potraficie wyjaśnić i ukarać tych co powinniście bo to sama rodzinka rządzi i układ.
Chciałbym zapytać czy cyrki które się dzieją w Bornem są podobne w innych jednostkach. Wszystko zamiatane jest pod dywan. Była afera ze zlomem gdzie porostu zniknął. Uwalono dzial ochrony a kwaterunek czysty a wywozili kierowcy. kierowcy. . Afera pod dywanik dyrektora przenieśli i cisza. Po kilku miesiącach dyrektor wrócił. Następna rzecz skazani maja gdzieś porządek regulaminy. Kierownik ochrony wszystko chce uciszać a skazani zaczynają robić co chcą. Ochrona reaguje natychmiast a kierownik ochrony by było cicho i cicho. Przykład planowanej ucieczki skazanego albo świeża sprawa ze skazanym który zniewazyl jednego oddziałowego. Żadnej reakcji przełożonych. Kiedy skończą się reakcje bez odzewu kierownictwa by chronić funkcjonariuszy a nie jak do tej pory skazanych. Też chcemy spokoju w jednostce dlatego reagujemy a kierownictwo nic z tym nie robi. Wszystko uciszaja. Ponadto kierownictwo jednostki to powiązania rodzinne. Kiedy ktoś się tym zajmie. Jest walka o utrzymanie się na stolkach i tylko przenoszą na chwilę jak coś się dzieje a nie myśli się o bezpieczeństwie funkcjonariuszy.kolejna sprawa gdzie w posiadaniu skazanego były dane osobowe funkcjonariuszy. Dlaczego NIKt nie dopilnowal w kotlowni by przy funkcjonariusz zostało to spalone. Cisza zamieniono pod dywan nikt za to nie jest odpowiedzialny. A za skazanego który chciał dokonać ucieczki robią postępowanie sprawdzające czy aby napewno funkcjonariusze nie kłamią. Oczywiście kierownik ochrony chciał sprawę wyciszyć.
Kierownictwo to kuzynostwo i inne powiązania rodzinne. Trzeba to zmienić. Jeśli nie będzie zmian będziemy pisać do samego Ministra sprawiedliwości. Trzeba skończyć z prywatnym rodzinnym układem w dyrekcji i kierownictwa. Niech kierownictwo będzie niepowiazane rodzinne i wtedy wszystko będzie jak należy funkcjonować. Funkcjonariusze podwładni na was pracują a wy kierownictwo nie doceniacie tego. Nie potraficie wyjaśnić i ukarać tych co powinniście bo to sama rodzinka rządzi i układ.