18-09-2018, 17:51
Fiaskiem zakończyły się mediacje przedstawicieli OISW w Szczecinie z garstką załogi Zk w Goleniowie. Dyrektor jednostki Jarosław D. stwierdził, że w jednostce którą kieruje, funkcjonariusze ochrony są grupą, która chorując w największym stopniu zasila fundusz przeznaczony na nagrody uznaniowe za zastępstwa. Przyznał również, że ochrona otrzymuje relatywnie najmniej nagród z tytułu zastępowania chorych kolegów i koleżanek. Lwia część zgromadzonych funduszy przekazywana jest dla funkcjonariuszy administracji, którzy podczas swoich 8 godzin służby wykonują dodatkową pracę za nieobecnych. W ochronie ogromną trudność sprawia ustalenie kto kogo zastępuje. Czy funkcjonariusz w danej chwili wykonuje swoje obowiązki, czy robi coś więcej? Jeżeli człowiek został wezwany do służby z wolnego, wykonuje tylko jeden zakres obowiązków w zastępstwie chorego. Nie robi nic poza ten zakres obowiązków, więc nagroda mu nie przysługuje. Inaczej jest w administracji, która podczas absencji w dziale, w tym samym czasie musi wykonywać podwójną, a nawet czasami potrójną pracę. Może to się wydawać nieuczciwe, ale tak jest i tak musi być. Dyrektor stwierdził, że obejmując kierownictwo czuł, jak to określił, „dysonans”. W innych jednostkach, w których pełnił służbę naliczanie nagród odbywało się w inny sposób. W Goleniowie tak było i będzie nadal.
Przewodniczący Zarządu Okręgowego NSZZF i PW w Szczecinie Zbigniew H., obecny na spotkaniu, powiedział, że w każdej jednostce podległej Dyrektorowi Okręgowemu, nagrody uznaniowe są przyznawane na różnych zasadach. Co ciekawe, każda jednostka dokonuje podziału zgodnie z prawem. Obiecał porozmawiać o ujednoliceniu przepisów z Dyrektorem Generalnym SW – jak go spotka.
Załoga została poinformowana, że naliczanie nagród uznaniowych odbywa się w granicy prawa. Funkcjonariusz działu ochrony, który zastępuje chorego otrzymuje nagrodę uznaniową, ale tylko w nagłych przypadkach – kiedy jest wyznaczany do służby już po zatwierdzeniu grafiku. Jeżeli planista wie wcześniej, że ktoś nie przyjdzie do służby z powodu choroby, zapełnia powstałą lukę człowiekiem, któremu nagroda się już nie należy. Nagrody uznaniowe za zastępowanie chorych funkcjonariuszy wypłacane są przeważnie funkcjonariuszom, którzy mają w zakresie obowiązków zastępowanie innych. Reszta tylko solidarnie „zasila wspólny fundusz”. Powiedziano również, że pieniędzy z poprzednich okresów rozliczeniowych już nie ma, że zostały już podzielone i wydane. Nie ma więc o co robić szum.
Dyrektor Zk Goleniów 7, albo 8, razy podczas spotkania powiedział, że sprawa trafi do sądu.
Krótko mówiąc, funkcjonariusze działu ochrony są wściekli. Nie chcą dłużej być żywicielami administracji. Jeżeli nic się nie zmieni, w najbliższym czasie dojdzie do incydentu.
Przewodniczący Zarządu Okręgowego NSZZF i PW w Szczecinie Zbigniew H., obecny na spotkaniu, powiedział, że w każdej jednostce podległej Dyrektorowi Okręgowemu, nagrody uznaniowe są przyznawane na różnych zasadach. Co ciekawe, każda jednostka dokonuje podziału zgodnie z prawem. Obiecał porozmawiać o ujednoliceniu przepisów z Dyrektorem Generalnym SW – jak go spotka.
Załoga została poinformowana, że naliczanie nagród uznaniowych odbywa się w granicy prawa. Funkcjonariusz działu ochrony, który zastępuje chorego otrzymuje nagrodę uznaniową, ale tylko w nagłych przypadkach – kiedy jest wyznaczany do służby już po zatwierdzeniu grafiku. Jeżeli planista wie wcześniej, że ktoś nie przyjdzie do służby z powodu choroby, zapełnia powstałą lukę człowiekiem, któremu nagroda się już nie należy. Nagrody uznaniowe za zastępowanie chorych funkcjonariuszy wypłacane są przeważnie funkcjonariuszom, którzy mają w zakresie obowiązków zastępowanie innych. Reszta tylko solidarnie „zasila wspólny fundusz”. Powiedziano również, że pieniędzy z poprzednich okresów rozliczeniowych już nie ma, że zostały już podzielone i wydane. Nie ma więc o co robić szum.
Dyrektor Zk Goleniów 7, albo 8, razy podczas spotkania powiedział, że sprawa trafi do sądu.
Krótko mówiąc, funkcjonariusze działu ochrony są wściekli. Nie chcą dłużej być żywicielami administracji. Jeżeli nic się nie zmieni, w najbliższym czasie dojdzie do incydentu.