24-04-2021, 21:32
(24-04-2021, 18:36 )pieter napisał(a):(24-04-2021, 13:49 )Franz napisał(a):(22-04-2021, 22:02 )gozer napisał(a):(19-04-2021, 7:18 )Zbigniew G. napisał(a):(16-04-2021, 9:39 )Zbigniew G. napisał(a): Panie kolego w ZK Stare Borne był mobbing, szykanowanie, i znęcanie się psychiczne nad funkcjonariuszami było zgłoszenie do komisji antymobbingowej był powiadomiony były dyr. Okręgowy, był zarząd główny NSZZFIPW, było BSW z CZSW . Stanowisko stracił ówczesny dyrektor ZK Stare Borne wszystko zamieciono pod dywan. Ci którzy dopuścili się przewinień, przekroczen i niestosownych zachowań nadal piastują stanowiska kierownicze. Polecam twoja sprawę jak najbardziej nagłośnić prasa, telewizja i sąd. Wszystkiego dobrego życzę Zbigniew.
Wspólnie z Francem czekamy na wyjaśnienia z CZSW. Sprawą kompleksowo zajmuje się prawnik.
Apel do wszystkich: nie dajcie sobą poniewierać.
Dyrektorem się bywa, funkcjonariuszem się jest.
pozdrawiam
starszy chorąży OZ Szczytno
Witajcie koledzy,
jestem w takiej samej sytuacji jak Franz odnośnie nie uznania mojego zakażenia za pozostające w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych mimo, iż także wskazałem funkcjonariuszkę od której się zakaziłem. Takie oświadczenie również złożyłem w punkcie wykonywania testów na Covid przy Szpitalu Zakaźnym w Bydgoszczy. Smaczku dodaje to, że inna osoba, która miała kontakt z funkcjonariuszem zakażonym przez około 20 minut podczas inwentaryzacji gdzie wszelkie środki ostrożności, dystans społeczny, maseczki itp były zachowane otrzymała 100% wynagrodzenia za L-4 - kierownik jednostki organizacyjnej uznał ten przypadek za uzasadniony. Tutaj można było wskazać źródło zakażenia na podstawie oświadczenia natomiast w moim przypadku nie można było wskazać źródła zakażenia. Historia dotyczy ZK Koronowo. Z uwagi na to, iż pisemna odpowiedź nie zawierała pouczenia odnośnie dróg odwołania skierowałem pismo do p. dyrektora Bajdy. Czekam na odpowiedź jakie muszą zostać spełnione warunki, by uznać zakażenie za pozostające w związku ze służbą a przede wszystkim dlaczego mój przypadek jest inaczej potraktowany niż zakażenie koleżanki. W chwili obecnej wygląda to tak jak nie przymierzając do niedawna z dodatkami czyli jak trzymasz palec prosto to kierownik jednostki coś Ci da a jak nie trzymasz palca jak powinieneś to niestety każda sprawa jest subiektywnie oceniana przez przełożonego.
Mój apel do Was, koledzy jest taki byśmy złączyli siły i wspólnie podjęli walkę z nierównym traktowaniem funkcjonariuszy. Jeżeli jesteście zainteresowani współpracą w tym temacie to proszę o kontakt na e-mail: piotrskowronski@o2.pl
Pozdrawiam