[Funkcjonariusz11]

Pozostaje droga sądowa.

Niestety ale to co się dzieje w tej służbie uświadamia mnie tylko aby stąd odejść. Kompletnie nic nie proponują osobom z stażem 15 aby pozostali w służbie.Ustawodawca dał nam taką furtkę odejścia z służby, ale też powinien zrobić coś aby opłacało się nam pozostać w służbie. W końcu na tym powinno im zależeć. Wiem , że odezwą się głosy osób którzy w służbie są ustawieni poprzez rodzinę i mają ciepłe stołki, że mam odejść jak mi się nie podoba. Tylko przepraszam bardzo co innego mi obiecywali jak przychodziłem do służby, a co innego teraz robią. Wiem, słowo klucz obiecywali jest mało wartościowe w dzisiejszych czasach.

Na ich miejscu robiłbyś to samo. Im jest na rękę żeby odeszło jak najwięcej ludzi z uprawnieniami 15 lat. Znają swoje prawa, a przez to są niesterowalni. Same kłopoty z takimi. Ta praca w 95% nie wymaga specjalnych kwalifikacji. Przyjdą inni. Na rok dwa. Po nich następni. I tak będzie się to kręcić.

Ta praca w 95% nie wymaga specjalnych kwalifikacji??? Ty wiesz w ogóle co Ty piszesz. Czyli według Ciebie może przyjść do tej pracy byle kto z ulicy i sobie poradzi?? jesteśmy po różnych kursach i przeszkoleniach. Wladowano w nas dużo pieniędzy, a Ty piszesz, że ta praca nie wymaga specjalnych kwalifikacji. Powiedz Ty mi gdzie pracujesz na jakim stanowisku i ile masz lat pracy. Słowa takich ludzi jak Ty uświadamiając mnie tylko aby uciekać stąd jak najszybciej. Szkoda, że rządzą tą służbą ludzie którzy dbają tylko o swoje dobro.

Zapewniam że miesiąc dwa po Twoim odejściu nikt nie będzie nawet pamiętał że pracowałeś. Nic się nie zawali. Tak to działa. Czy tak powinno być, inna sprawa. Zasługi nie mają tu nic do rzeczy. Po Tobie przeszkolą następnych. Tylko nie pisz, że będzie inaczej.

Masz całkowitą rację. Mam przepracowane 30 lat i to w różnych firmach i niestety muszę się z Tobą zgodzić. W państwowej firmie mają to gdzieś czy zostaniesz czy nie bo jak piszesz zatrudnią sobie nowego, a dodatkowych służb oni nie będą robili tylko my jak ktoś się zwolni. W prywatnych firmach to już coś innego, tam dbają o doświadczoną kadrę. Przynajmniej tam gdzie ja pracowałem. Także ja nie będę płakał za nimi,a oni za mną i jest ok.Pozdrowienia.