[Funkcjonariusz11]

Szanowni koledzy.
Sytuacja na dzień dzisiejsza nie jest wesoła, to wszyscy wiemy. Dlatego proszę weźmy się w garść i powiedzmy jak jest, mediom, przełożonym, politykom. Tylko wspólnie i jednym głosem możemy pokazać jak jesteśmy ważni i że nie jesteśmy tylko zasobem ludzkim. Mamy rodziny, życie po za służbą.
Często wygląda to tak, że panowie dyrektorzy, a zwłaszcza kierownicy trzęsą się jak galareta i dla okręgowego ,robią wszystko, podepczą dobrych funkcjonariuszy byle stołek utrzymać do emerytury. Nie mówią prawdy jak jest, bo się boją nie mają jaj, udają że są fantastyczni panują nad sytuacją w jednostkach - niestety tak nie jest.

Przełożeni za bardzo się nie przejmują pracą swoich podwładnych. Ich nie interesuje czy mamy rodziny czy nie. Pracuje w służbie 15 i na palcach od ręki mogę policzyć ile razy kierownicy różnych działów pracowali nadgodziny. Kierownik pracuję od poniedziałku do piątku po osiem godzin i na papierze ma wszystko grać.