[Szczęśliwy]

Dzień dobry, jestem po służbie nocnej chętnie by jeszcze pospał ale dzieci mi po głowie skaczą wszak to Dzień dziecka i czekaja na atrakcje zakończone wizytą w cukierni. Lecz tu jest pies pogrzebany jest dopiero 10:15 i czekam na wypłatę, jak im wytłumaczyć, że mam 6,50 na końcie bo resztę zeżarł kredyt i ich matka z alimentów (na sprawie wytykała mi, że nie interesowałem się rodziną tylko wiecznie w pracy żadnych weekendów bo tylko dodatki trzeba było robić albo dwie dniówki itd) cknęło mi si się tak bo szkoda mi tych dzieci, i tu moje pytanie do kogoś z księgowości o której mogę spodziewać się wypłaty?

Dalej nie mam 16:29 

Wypłata na konto zgodnie z przepisem musi wejść 1 dnia roboczego każdego miesiąca. Nie liczy się data wysłania z konta zakładu, tylko wejścia na konto f-sza. Jeśli nie wejdzie 1-go, masz prawo do odsetek. Może wtedy kadry z finansami nauczą się wcześniej generować i przelewać listę płac.

Ja widzę że jeden z drugim na głowę upadli, jednemu kończą się pieniądze to proponuję się ogarnąć z wydatkami np. z paleniem papierosów czyli rezygnacja, a drugi nawet nie ma pojęcia o pracy kadr i finansów ale jak, znam życie to część powie na nich nieroby pijące kawę haha