27-08-2021, 7:35
(26-08-2021, 19:45 )marek123578 napisał(a):A co jak zginie taki list? - mi by zginęły wszystkie i tak bym sprawdził co wtedy(26-08-2021, 9:44 )Marmurowy napisał(a):(24-08-2021, 18:22 )MdR napisał(a):(24-08-2021, 1:54 )PrawieEmka napisał(a): Czy u Was też w jednostkach jest taki zwyczaj, że osoba odpowiedzialna za dostarczenie korespondencji (listów zwykłych) osadzonym zleca (nie będąc jego przełożonym) to zadanie oddziałowemu (1 lepszy oddziałowy który jest najbliżej), żeby przekazał je dalej na inne oddziały mieszkalne? Jest to trochę kłopotliwe bo ta osoba zrzuca swoje obowiązki na mnie oddziałowego, gdzie później muszą szukać f-sza doprowadzającego, który przekażę dalej te listy (a co jak zaginie taki list?). Przy obecnym stanie licznowym fszy i nadmiarze obowiązków jest to męczące. Powiem tak szanujmy się i róbmy to co do nas należy nie zrzucając swoich obowiązków na innych fszy
Zwyczaje są tam gdzie nie przyjęły się polecenia DG. Jest to dość częste zjawisko.
Kiedyś tak się robiło. Jeśli nie kwitujesz odbioru tych listów, to śmiało mogą znaleźć się w koszu, odpowiada za nie funkcjonariusz, który je przyniosl. Kiedyś owszem wydawało się tak listy, ale to w czasach kiedy wszyscy szanowaliśmy się nawzajem i nie było tylu obowiązków.
To nie bierz tych listów.
Czy to takie skomplikowane?