21-09-2021, 13:57
Witam, Policja już zrobiła cichy protest i nie wystawiają mandatów tylko pouczenia ale jak zawsze mazowieckie jest inne dalej pracują bo….o wiadomo dużo plecaków itd…, a z tego co wiem:
- nie zgadzają się na propozycje podwyżki i chcą powyżej 1000zł,
- zamierzają zaostrzyć protesty i iść na zieloną wyspę jak ostatnio gdy walczyli o podwyżki i dzięki im też dostaliśmy może i teraz się uda tak myślimy, ale są wkurzeni że walczą sami a korzystają wszystkie inne formacje mundurowe.
a My co robimy? nie warto się wypowiadać ……………….. bo NIC, Ja zacząłem dbać o zdrowie bo jak czytałem wcześniejsze posty i z tym się zgadzam „mamy najbardziej stresującą prace – brak kontaktu z rodziną, dyżurów mnogo, z nadgodzinami dymają bo system wyliczył, polecenia przełożonych wyssane z małego palca, zastraszani przez osadzonych, wieczne tłumaczenie się, a młodzi? mają wywalone bo strach im zwrócić uwagę bo można u przełożonego wylądować na dywanie itd..” piszecie „jak pójdę na L4 to kolega nie pójdzie na zaplanowany urlop”, hm……..m ciekaw jestem czy kolega tak samo myśli, czy martwi się że chcesz wolne bo masz chore dziecko? skończyły się czasy współczucia, pomocy, zrozumienia wśród funkcjonariuszy bo prawie każdy widzi czubek swojego nosa. Wielu z was pisze, dobrze już było i to PRAWDA, ale chociaż jeżeli tego NIE ma zawalczmy o godną pensję adekwatną do stresu i wykonywanych sumiennie obowiązków.
Pozdrawiam
- nie zgadzają się na propozycje podwyżki i chcą powyżej 1000zł,
- zamierzają zaostrzyć protesty i iść na zieloną wyspę jak ostatnio gdy walczyli o podwyżki i dzięki im też dostaliśmy może i teraz się uda tak myślimy, ale są wkurzeni że walczą sami a korzystają wszystkie inne formacje mundurowe.
a My co robimy? nie warto się wypowiadać ……………….. bo NIC, Ja zacząłem dbać o zdrowie bo jak czytałem wcześniejsze posty i z tym się zgadzam „mamy najbardziej stresującą prace – brak kontaktu z rodziną, dyżurów mnogo, z nadgodzinami dymają bo system wyliczył, polecenia przełożonych wyssane z małego palca, zastraszani przez osadzonych, wieczne tłumaczenie się, a młodzi? mają wywalone bo strach im zwrócić uwagę bo można u przełożonego wylądować na dywanie itd..” piszecie „jak pójdę na L4 to kolega nie pójdzie na zaplanowany urlop”, hm……..m ciekaw jestem czy kolega tak samo myśli, czy martwi się że chcesz wolne bo masz chore dziecko? skończyły się czasy współczucia, pomocy, zrozumienia wśród funkcjonariuszy bo prawie każdy widzi czubek swojego nosa. Wielu z was pisze, dobrze już było i to PRAWDA, ale chociaż jeżeli tego NIE ma zawalczmy o godną pensję adekwatną do stresu i wykonywanych sumiennie obowiązków.
Pozdrawiam