15-01-2022, 14:10
(14-01-2022, 18:37 )green.bay napisał(a): Z tego co powiadacie to strażniczka Caryca swoim dworem coś kulawo zarządza. Bodaj na mianowanie ino liczy, aby z honorami w stan spoczynku się udać i do swego ślubnego niebawem dołączyć. Tymczasem jak wieść po okolicznych mamrach niesie jej pryncypał - kowboj zwany Blenderem, postanowił wkrótce swą armię zaciężną z pobliskich osad do władz zwierzchnich księstwa wcielić. Do grodu przy ulicy Niewesołej lada dzień ma zawitać rycerz Kokos z Maszewa, który ponoć ma kwaterunkiem dowodzić. Że Kokos sługą jest znamienitym udowodnił choćby powożąc dyliżansem w którym obok Blendera zasiadał. Drogę do księstwa codzień przemierza podobnie tabun niższych rangą podwładnych z królewskiego niegdyś miasta, słynącego w dzisiejszych czasach głównie z wyrobu jarzyn, a zwłaszcza ogórków i kapusty.Blendera z Kokosem połączyła też ponoć wzajemna troska o rozwlekłą na lata odnowę koszar na ziemi mamra zza płota. Rzecz wszakże inna, że odnowa budowli to marna pociecha (o ile kiedyś ukończona zostanie), gdyż ochotników do służby nagły nastał niedostatek.
Kluczowy wszakże interes dla kowboja z krainy zielonych jarzyn i przybocznych mu tropikalnych owoców to udany dobór kooperantów tej rekonstrukcji. Nie dość, że zaangażowani do dobrej zmiany kozacy mozolnie od świtu do zmierzchu harują to jeszcze u ziomków swych zwierzchników robotę po kosztach ogarną - choćby za przychylność przy wyborze ich usług w późniejszym czasie.
No cóż wet za wet, takie są teraz czasy. Taki nowy ład, spółka wzajemnej adoracji pod szyldem ELE-ment przy Niewesołej sobie działa, szczególnie dbająca o frukty i kokosy dla jej prycypała.