“NASZ CZŁOWIEK” w Austrii – czyli związkowy Ironman
MICHAŁ ZAJDEL w zawodach triathlonowych w Austrii. Brał w nich udział jako jedyny Polak, funkcjonariusz i członek NSZZF i PW. Michał jest zrzeszony w organizacji NSZZF i PW w Areszcie Śledczym w Katowicach, a tak mówi o samych zawodach.
W rywalizacji wystartowało 28 zawodników, start 10.09.22 o godz. 10:00 na otwartym basenie 50 metrowym “Parktenerm Bad RADKERSBURG”, gdzie musieliśmy pokonać 152 dł basenu ( 7,6 km ). Pływanie poszło mi komfortowo, przy słonecznej pogodzie, choć musiałem się często przepychać do przodu na torze i trzeba było uważać, by się nie zderzyć. Na jednym końcu basenu są sędziowie liczący długości i jak pokazują, że zostało Ci 100m do końca, to głowa podpowiadała mi bym ostatnia 50tke zrobił pod wodą, ale na szczęście nie posłuchałem 😄, na drugim support zawodnika, w którym od początku do końca zawodów, miałem moja połówkę, która dawała mi uśmiech i energię💪. Po basenie, przejście do strefy zmian, szybkie przebieranie i ogień na trasę rowerową, gdzie dojazd do niej z basenu miał 1,5km, a później już tylko 44 pętlę po 8,2 km. Gdzie wciąż sobie powtarzałem, trzymaj 30km na godzinę nie podpalaj się i tak to wygrasz 🥳😄.Na każdej pętli 7 zakrętów, 1 nawrót, 2 progi zwalniające, 1 podjazd ok 50m, do tego rower był częściowo w ruchu otwartym co lekko utrudniało. Pogoda nas też doceniła gradem, deszczem prawie 4 godzinnym, tp ok 12/14 stopni, więc czasem trzeba było deptać powyżej 30km na godzinę by się dogrzać 🥃. Ale jak pojawiły się tęcze, to i się ciepło zrobiło. Menu na rower i bieg było proste, jak na treningach ( jasny śląski chleb z wędzonym filetem, nutella, kawa, herbata, arbuz, wafle ryżowe z jogurtem, orzechy marcepan ciasteczka i żele energetyczne. Do tego wpadła zupka warzywna i skurczy brak 😃. Patrząc na inne supporty co miała na swoich stołach, to byliśmy lekko biedni🥴 ale charakter i serce wiedzieliśmy, że mamy najsilniejsze 💪, więc nie ma się czego bać, “to nasza przygoda i nasze zwycięstwo” Rower skończyłem coś przed 2 w nocy. Przebieranko, cosik zjeść, wypić i ostatnia prosta… 84,4km biegu. Choć w głowie miałam tylko “jeszcze pętla” ( 2,1km ) i tak 43 razy, dlatego bieg też był lekko dłuższy💃🤘. Ostatnią pętlę biegłem z flagą Polski, wiedząc, że jestem w ” TOP 10 na WORLD CUP DOUBLE ULTRA TRIATHLON ” to się nawet nie czuję zmęczenia. Całość ukończyłem w 28:34:05
Więc jest co poprawiać 😃.