27 września w Kątach Wrocławskich wystartowała III edycja RYSIA – Nocnego Maratonu z Przygodami dla Służb Mundurowych i ich Sympatyków którego organizatorami byli Zarząd Terenowy NSZZFiPW w Zakładzie Karnym nr 2 we Wrocławiu, Zakład Karny nr 2 we Wrocławiu, Stowarzyszenie Semper Parati Wratislawia oraz Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Kątach Wrocławskich. Na starcie zgromadziło się blisko 150 Uczestników, którzy utworzyli 40 drużyn (w dwóch kategoriach: „Służby Mundurowe” oraz „OPEN”). Ekipy przyjeżdżały nie tylko z najodleglejszych zakątków Dolnego Śląska (Bogatynia, Jelenia Góra), ale z całej Polski (Malbork, Szczecin, Łódź, Białystok, Leszno).

Wczesnym wieczorem, o godz. 19:00 z hali Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu wyruszyła pierwsza drużyna: „Dziadki na speedzie”. Kolejne drużyny startowały w 3 minutowych odstępach, aż, do godz. 21: 00. Zadania czekały na Uczestników już na samym początku – drużyna przed startem musiała założyć specjalne okulary („alkogogle” i „narkogogle”) i na papierowej tacce przenieść surowe jajko z jednego punktu do drugiego. Samo zadanie nie było wbrew pozorom takie proste i wymagało sporych umiejętności, a kibicom zebranym na hali dostarczyło dużo śmiechu. Po wykonaniu zadania drużyna dostawała „słownik”, który miał się im przydać podczas dalszych przygód…

Na uczestników Maratonu czekało 11 punktów kontrolnych rozrzuconych wokół Kątów Wrocławskich. Oto one:

Punkt A – zadania z zakresu pierwszej pomocy czyli RKO, tamowanie krwawień, krwotoków oraz unieruchamianie złamań.

Punkt B – zadanie polegające na strąceniu zawieszonych balonów za pomocą otrzymanych rzutek.

Punkt C – na tym punkcie zawodnikom przedstawiano krótki fragment filmowy, by następnie zadać im kilka pytań na jego temat.

Punkt D – zadanie polegało na przeszukaniu kierowcy i pojazdu. Kierowca był podejrzany o posiadanie niebezpiecznych, nielegalnych przedmiotów, które mogą być użyte podczas zamachu terrorystycznego – broń, amunicja, elementy składowe bomb.

Punkt E – na tym punkcie zawodnicy mieli okazję popływać po zbiorniku wodnym na skonstruowanej na potrzeby Maratonu „tratwie”.

Punkt F – strzelnica – dość nietypowa, ponieważ za tarcze służyły tutaj kuchenne naczynia. Strzelając należało się wybronić przed otrzymaniem „nagrody” w postaci surowego jajka.

Punkt G – stacjonujący na punkcie żołnierze zza wschodniej granicy, zorganizowali dla Uczestników tor przeszkód: najpierw czołganie się w masce pgaz przez wykopany rów, następnie bieg przez opony, a na końcu rzucanie shurikenami do drewnianej tarczy. Tym, którym nie poszło zbyt dobrze kazano śpiewać lub tańczyć. Za wykonanie powyższych zadań drużyna otrzymywała „instrukcję”, dzięki której można było dotrzeć do ukrytego punktu K. Do przetłumaczenia instrukcji przydatny był słownik, który drużyny zdobywały na starcie.

Punkt H – wciąganie jednego z Uczestników na drzewo, metodą „na wędkę” – na drzewie umieszczone były kartki z krótkimi hasłami, których trzeba było nauczyć się na pamięć i bez pomyłki wyrecytować po opuszczeniu na dół.

Punkt I – zadanie sprawdzające zgranie drużyny – piłowanie gałęzi za pomocą piły poprzecznej („moja-twoja”).

Punkt J – zgromadzeni w lesie bimbrownicy sprawdzali użyteczność Uczestników. Do przebycia był „mroczny tunel” i „pajęczyna”, do ustrzelenia metalowe cele zawieszone w różnych punktach. Za wykonanie zadań można było zgarnąć twardą walutę – bimbrownicy znają wartość dobrego pracownika i potrafią się odwdzięczyć.

Punkt K – ukryty punkt, którego trzeba było nieco poszukać. A w środku czekało prawdziwe przesłuchanie. Obecni na punkcie milicjanci (żywcem wyciągnięci z Nysy) dbali o dobry nastrój Uczestników.

Przed takimi zadaniami stanęli Uczestnicy jesiennej edycji RYSIA. Umiejętności sprawdzane na punktach były naprawdę zróżnicowane – ciało i umysł odgrywały tutaj równorzędną rolę. Na mecie czekał na drużyny ciepły posiłek i miejsce na sali sportowej do zregenerowania sił. Po pobudce, przed ceremonią rozdania nagród, drużyny mogły liczyć na obfite śniadanie, ku pokrzepieniu serc. Pora na rozdanie nagród…

Jesienny puchar w kategorii „Służb Mundurowych” zdobyła drużyna „MKB Semper Humilis” broniąc tym samym tytułu Mistrza z wiosennej edycji. Czas, którym mogli się pochwalić zwycięzcy to 8 godzin i 4 minuty. W kategorii „OPEN” tryumfowała drużyna „Dobry Zły i Brzydki”, której trasę udało się pokonać w 7 godzin i 33 minuty. Powyższe czasy zawierają oczywiście wszelkie kary i bonusy, które drużyny uzyskały na poszczególnych PK.

W ten sposób zakończył się kolejny „RYŚ”. Pozwolimy sobie teraz na chwilę odpoczynku. A gdy już opadną wszystkie emocje, zabierzemy się za jego IV odsłonę. Organizatorzy pragną serdecznie podziękować Zarządowi Głównemu NSZZFiPW w Warszawie, Zarządowi Okręgowemu NSZZFiPW we Wrocławiu oraz Zarządom Terenowym NSZZFiPW w Świdnicy i w Areszcie Śledczym we Wrocławiu za wsparcie oraz pomoc w zorganizowaniu Nocnego Maratonu Ryś edycji III.