TK ogranicza prawa związkowców i pracodawców
Ustawa zasadnicza daje przedsiębiorcom i pracownikom zielone światło w inicjowaniu postępowań o zbadanie poprawności przepisów. Najczęściej zapala się jednak czerwone.
Skoro legitymacja do występowania z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego wynika wprost z ustawy zasadniczej wnioskodawcy nie powinni mieć najmniejszego problemu z realizacją tego prawa. Nic bardziej mylnego.
Artykuł 191 ust. 4 konstytucji funkcjonuje sobie a muzom. Zgodnie z nim z wnioskiem do TK o skontrolowanie norm mogą wystąpić ogólnokrajowe organy związków zawodowych oraz ogólnokrajowe władze organizacji pracodawców i organizacji zawodowych, jeżeli dana ustawa czy rozporządzenie dotyczy spraw objętych ich zakresem działania. Orzecznictwo sądu konstytucyjnego dość brutalnie ogranicza możliwość skutecznego złożenia wniosku do trybunału przez wyżej wymienione podmioty.
– Odnośnie do organizacji przedsiębiorców i związków zawodowych TK samowolnie uznał, że wnioski mogą dotyczyć tylko relacji pracodawca – pracownik wskazuje prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
– Wielokrotnie nasze wnioski do trybunału były odrzucane. TK odmawiał nam legitymacji do występowania z wnioskami dotyczącymi spraw, które miały silny związek z interesami pracodawców – potwierdza dr Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Niestety w praktyce orzeczniczej TK pojawił się pogląd i powszechnie stosowana w ostatnich latach praktyka ograniczania legitymacji organizacji pracodawców w zakresie składania wniosków tylko do kwestii stosunków pracy – zaznacza dr Spytek-Bandurska.
Z jej doświadczeń wynika, że wniosek do trybunału oprócz części odnoszącej się do meritum zawsze zawiera bardzo staranną i obszerną część uzasadniającą prawo organizacji do występowania właśnie w tej sprawie. Mimo to trybunał kwestionuje uprawnienia pracodawców w tym zakresie.
– Sprzeciwiam się takim działaniom i nie widzę żadnego uzasadnienia dla stosowania przez TK zawężającej interpretacji konstytucji i ograniczania praw tych podmiotów – mówi prof. Marek Chmaj. Zauważa, że cel takiego postępowania jest jeden: ograniczyć ogólną liczbę spraw rozpoznawanych w trybunale.
To niejedyny pomysł TK na limitowanie liczby spraw wskakujących na wokandę. Uznał on, że charakter ogólnokrajowy mają jedynie te podmioty, które posiadają co najmniej dwa oddziały terenowe.
– Te praktyki powinny zostać wyjaśnione – postuluje prof. Chmaj.
Niektórym podmiotom udaje się jednak przebić ze swoim wnioskiem, choć wymaga to ponadprzeciętnych starań na etapie sporządzania pisma. Sukces na tym polu odnotował NSZZ „Solidarność”