Policjanci znowu przed 11 listopada mogą masowo brać zwolnienia lekarskie! Policyjne związki zawodowe alarmują, że zostały oszukane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które – jak twierdzą – nie dotrzymuje zawartego porozumienia w sprawie poprawy warunków pracy funkcjonariuszy.

W zeszłym roku policjanci umówili się z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji na pełną odpłatność nadgodzin. Nagle okazało się, że nie ma na to pieniędzy.

Reporterzy RMF FM dotarli do pisma z Komendy Głównej Policji do komend wojewódzkich. Wynika z niego, że wprowadzono nieformalny zakaz pracy policjantów w nadgodzinach, bo nie ma na to pieniędzy. A jeśli ktoś zakaz złamie – to grożą mu konsekwencje służbowe.

To na przełożonym ciąży obowiązek uwzględnienia w kierowaniu do służby (w kolejnych grafikach służby) faktu wypracowania nadgodzin funkcjonariuszy. Przełożony odpowiedzialny jest bowiem za prawidłową organizację służby –

Co do zasady zmienione przepisy ustawy wyłączyły możliwość stosowania wprost  §  9 ust. 1 i 5 w sprawie rozkładu służby policjantów. Obecnie odbiór nadgodzin ma mieć charakter planowy, tj. odgórny. To przełożony kierując do służby (układając grafik służby), winien wskazać funkcjonariuszowi, kiedy, w jakie dni zostanie udzielony mu czas wolny w zamian za służbę w godzinach nadliczbowych z uwzględnieniem przepisów o czasie wypoczynku , o których mowa w  § 4 i 5 tego rozporządzenia.

Ustawodawca wprowadził do ustawy limit nadgodzin, jakie może wypracować policjant w okresie rozliczeniowym, tj. w wymiarze nie większym niż 8 godzin tygodniowo. (…) Dopuszczenie do powstania nadgodzin w większym rozmiarze niż 8 godzin w tygodniu może stanowić podstawę do pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariusza Policji, ale – jeśli przełoży się to na wydatkowanie środków publicznych – także odpowiedzialność według przepisów o naruszeniu dyscypliny  finansów publicznych zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Przyjąć należy, iż tylko sytuacje wyjątkowe powinny powodować niemożność oddania czasu wolnego w zamian za służbę poza rozkładem czasu służby w okresach rozliczeniowych (np. nieplanowane działania) – czytamy w piśmie.

To kuriozalne pismo, które zagraża bezpieczeństwu obywateli – nieoficjalnie komentują policjanci.

Protest funkcjonariuszy 11 listopada nie jest jeszcze przesądzony. Policjanci liczą na dialog z rządem, ale jeśli się nie uda, to funkcjonariusze przypominają, że 11 listopada – w Święto Niepodległości – w całej Polsce odbędzie się kilkaset uroczystości zabezpieczanych przez nawet kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy. Może ich zabraknąć. Policjanci chcą dialogu i wyjaśnień.

Masowy protest policjantów w 2018 roku

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku policjanci protestowali od lipca do listopada. Dołączyli do nich funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej. Początkowo związkowcy domagali się podwyżek o 650 zł, powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego i odmrożenia waloryzacji pensji. Później NSZZ Policjantów informował o gotowości do ustępstw, m.in. w sprawie powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego. 8 listopada 2018 roku związkowcy służb mundurowych zawarli porozumienie z kierownictwem spraw wewnętrznych i administracji. TUTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>