W SW liczyli na podwyżki, dostali pensje niższe nawet o 600 zł. “Polski Nieład was oskubie”
Miarą naszej służby jest spokój i bezpieczeństwo w jednostkach penitencjarnych. Naszej pracy nikt nie widzi. Może dlatego rządowi tak łatwo przychodzi zapomnieć o naszym istnieniu – zastanawia się w rozmowie z naTemat Michał Dworacki, przewodniczący Zarządu Okręgowego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa w Poznaniu. Jak mówi, nie zna nikogo w Służbie Więziennej, kto by zyskał na Polskim Ładzie. Zgłasza się do niego natomiast wielu funkcjonariuszy i emerytów SW, którzy stracili – od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie.
- Funkcjonariusze Służby Więziennej są oburzeni: ich styczniowe pensje są niższe od dotychczasowych. To rezultat zmian wynikających z rządowego programu Polski Ład
- Rekordziści mówią o stracie nawet 600 zł. Generalnie najwięcej stracili ci, którzy najwięcej zarabiali
- Rząd zapewnia, że będą wyrównania, ale związkowcy w Służbie Więziennej nie dowierzają. Przewidują, że obecne zamieszanie jeszcze bardziej pogłębi problemy kadrowe w SW
Telefony liderów związków zawodowych Służby Więziennej od początku roku nie milkną. Raz po raz dzwoni ktoś, żeby się poskarżyć, że w styczniu dostał niższą pensję. Przychodzi też mnóstwo wiadomości z informacją o tym, jak dużo dany funkcjonariusz stracił. A przecież wszyscy liczyli na podwyżki.
Służby mundurowe. Miał być wzrost płac, ale…
– Na koniec roku były awanse na wyższe stopnie i stanowiska. To oznacza, że styczniowa pensja powinna być odpowiednio wyższa niż w zeszłym roku. Nie mówiąc już o od dawna zapowiadanym wzroście płac – przypomina szef poznańskiego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa.
Płace spadły. Rząd przerzuca winę
Na profilu tym zaroiło się od setek komentarzy z informacjami o tym, jak wypadła styczniowa wypłata. Stracili zresztą nie tylko czynni funkcjonariusze, ale i emeryci. I żaden z nich nie zarabia brutto 12,8 tys. zł, a przecież o takiej kwocie mówił wcześniej i teraz rząd.
Gdy pierwsi o obciętych pensjach poinformowali nauczyciele, rząd zapewniał, że to nie może być prawda. Gdy pedagodzy zaczęli pokazywać swoje paski płacowe, resort Przemysława Czarnka wystosował komunikat, że to kłamstwo, bo żaden kurator nie odnotował takiego przypadku. A jeśli faktycznie któryś nauczyciel dostał niższe wynagrodzenie, to ministerstwo prosi o informację, wówczas urzędnicy zajmą się sprawą.
Niższe płace. To nie są pojedyncze przypadki
Z rozmów z funkcjonariuszami wynika, że kwotowo najwięcej stracili ci, którzy zarabiali więcej. – Odzywają się do mnie ludzie z każdego szczebla służby. Jedni piszą, że stracili 20-30 zł, inni 300, a nawet 600 zł brutto – mówi mi funkcjonariusz prowadzący profil Służba Więzienna Okiem Klawisza. Przyznaje, że trudno mu oszacować skalę zjawiska, ale na pewno poszkodowanych jest bardzo wielu.
Mieliśmy zyskać na nowym ładzie… No i? Patologia zyskała, a ludzie uczciwie pracujący minus 62 zł… O cenach i rachunkach nie wspomnę…
Spoko, ja mam mniej o 498 zł, a to przez to, że dorabiam na własnej działalności. I mam wycofany PIT 2. Po prostu super.
Ja jestem 78 zeta w plecy. Wytłumaczone i sprawdzone na 100 proc. w finansach. Dodatki Covid odjęte, Pit 2 ujęty, ulga dla klasy średniej wprowadzona. Powód – Polski Wał.
Dlatego kolego 15 lat i szybka ewakuacja z cyrku.
komentarze z profilu “Służba Więzienna Okiem Klawisza”
Służba Więzienna. Kłopot z nadgodzinami
– Kogo obchodzi, że nie ma ludzi, jak robota musi być zrobiona. Po prostu wszystko trzeba ogarnąć mniejszą liczbą ludzi za mniejszą kasę. Tak się rozwiązuje problem nadgodzin: daje się pięciu osobom wolne, a reszta pracuje za nich. No i nie ma, że nie ogarniesz! Tutaj wszystko musi być zrobione, bo sypią się skargi. A góra tego nie lubi i potem za to rozlicza – opowiada admin SWOK.
Fatalna sytuacja kadrowa w Służbie Więziennej
Do czego takie braki kadrowe mogą prowadzić? Szef poznańskiego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa nie wyklucza, że może się nasilić problem prób ucieczek skazanych. – Istnieje takie prawdopodobieństwo. Bo jeśli nie będzie zapewniony właściwy tok służby, to zagrożenie takie będzie rosło – przyznaje.
Gdy dopytuję o możliwe bunty wśród skazanych, Dworacki zapewnia, że funkcjonariusze będą robić wszystko, aby takim sytuacjom zapobiec.
“Wiadomo, że jeśli osadzeni mają zagwarantowane swoje prawa w Kodeksie karnym wykonawczym czy w różnego rodzaju regulaminach i te prawa nie będą realizowane, to na pewno spowoduje to niezadowolenie. Rezultatem może być jakiś bunt. Oczywiście, nie zakładamy takiego scenariusza, bo naszym zadaniem jest zrobić wszystko, aby to się nie wydarzyło. Jakby nie patrzeć, jesteśmy w służbie i priorytetem jest utrzymanie porządku i bezpieczeństwa w jednostce. No, ale… nie mamy jeszcze umiejętności bilokacji, żeby załatać braki kadrowe i jednocześnie być w dwóch miejscach naraz.”
Rząd obiecuje wyrównania
Pracownikom więziennictwa pozostaje się teraz trzymać obietnicy rządu, że to, co stracili w styczniowej pensji, zostanie im wyrównane. Funkcjonariusze jednak do deklaracji dotyczących wyrównania płac podchodzą, delikatnie mówiąc, z dużą dozą sceptycyzmu.
“Tyle razy słyszeliśmy już, zarówno ze strony rządowej, jak i od naszych przełożonych, obietnice wyrównania płac, że dziś trudno uwierzyć w kolejne podobne deklaracje. Obiecywano nam podwyżki, realizację porozumień, które mamy podpisane od 2018 r., a słowa nie dotrzymano. Dlatego dziś już chyba nikt tych obietnic poważnie nie traktuje. Raz można było uwierzyć w te obietnice, drugi i trzeci może jeszcze też. Ale jeśli ktoś składa podobne deklaracje po raz piąty i dziesiąty, uwierzyć trudno.”