Gdzie jest związek zawodowy?
Refleksja po przeczytaniu relacji z obchodów święta narodowego zorganizowanych przez Centralny Zarząd SW i Okręgowy Inspektorat SW w Warszawie umieszczonych w aktualnościach SW.
Z relacji z uroczystości dowiadujemy się, kto w tych uroczystościach uczestniczył. To piękne, dobry obyczaj, nie tylko polski, pamiętać o zaproszonych gościach. Konia z rzędem temu, kto znajdzie wśród zaproszonych gości choćby zdawkowe ” przedstawiciele związku” A przecież Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZF i PW w Warszawi Kol. Czesław Tuła został imiennie zaproszony. Reprezentował go Wice- przewodniczący i jednocześnie Przewodniczący Zarządu Okręgowego w NSZZF i PW w Warszawie. Uczestniczył też członek Zarządu Głównego i zarazem Przewodnicząca Zarządu Terenowego NSZZF i PW w Centralnym Zarządzie SW.
Skoro imiennie zapraszam na uroczystości to przez szacunek do zaproszonego wymieniam go z imienia i nazwiska a także z pełnionej funkcji w reprezentowanej organizacji. Brak tego może, ale nie musi, wskazywać, co najmniej, na lekceważenie.
Nie rozbudowując tę smutna refleksję zwrócę uwagę na trzy kwestie.
- Po pierwsze zaproszeni goście reprezentowali 11000 członków NSZZF i PW w 30 tys. formacji.
- Po wtóre oczekuje się od nas wiele, my w zamian oczekujemy elementarnego szacunku do reprezentowanej organizacji i jej przedstawicieli.
- Po trzecie, najogólniej rzecz ujmując, sytuacje takie zdarzają się na tyle często, że wywołuje to naszą dezaprobatę.
Wiceprzewodniczący
Zarządu Głównego NSZZF i PW
/-/ Zbigniew Głodowski